niedziela, 19 października 2014

Prawie surowe praliny

Witajcie, w dzisiejszym poście krótki i prosty przepis na zdrowe słodycze: daktylowe praliny.

Składniki potrzebne na około 40 pralinek:
-3 szklanki pokrojonych daktyli
-4 łyżki kakao
-dodatki do smaku w zależności od upodobań, u mnie będzie to skórka pomarańczy, cynamon, kandyzowany imbir i wiórki kokosowe.

Pokrojone (żeby nie zajechać miksera/blendera/food procesora) daktyle miksujemy z czterema łyżkami kakao do uzyskania w miarę możliwości jednolitej masy.
Ja gotową masę podzieliłam na cztery części i trzy z nich wymieszałam z innymi dodatkami jedną z drobno posiekanym kandyzowanym imbirem i cynamonem w proszku, drugą ze skórka pomarańczy, trzecią z wiórkami kokosowymi, ostatią część zostawiłam bez niczego. Następnie po kolei z każdej częście formowałam w małe kuleczki i obtaczałam w kakao, z wyjątkiem tej z wiórkami kokosowymi, ta też wylądowała w kokosie :) I gotowe!
Najbardziej smakują mi te z imbirem, są prawie piernikowe, zachęcam do spróbowania.



wtorek, 2 września 2014

foodlog #1

Ja pierdziu, pierwszy wpis na blogu to chyba najgorszy koszmar. Nazywam się Domcia, mam 25 lat i staram się jeść zdrowo i/więc wegańsko. Przez większość czasu utrzymuję rawtill4 lifestyle, ze skłonnościami do jedzenia więcej gotowanego żarcia i mam nadzieję, że tu będę zamieszczać przepisy i spostrzeżenia z tym stylem życia związane ;) Z pomysłem założenia bloga nosiłam się od kilku miesięcy, ale albo zapominałam zrobić zdjęć, albo brakowało czasu, albo chęci, albo wyjeżdżałam gdzieś... więc zacznę najłatwiej jak się da, foodlogiem-czyli co dzisiaj jadłam. Mam nadzieję, że z upływem czasu dodam tu jakies kategorie i bardziej złożone wpisy. 

Śniadanie: szejk czekoladowy
-4 duże DOJRZAŁE(!) banany
-7 namoczonych daktyli (wyszło za słodkie, następnym razem będzie bez)
-3 łyżeczki naturalnego kakao
-woda



Wyszło 1,5 litra yumyum szejka, ok. 600 kalorii ale to tylko ze względu na to, że wstałam o 12:00, więc wiedziałam że nie ma sensu pakować więcej przed obiadem ;D Który okazał się też mały, bo śniadanie było bardziej sycące niż sądziłam.

Obiad: 1kg winogron. (miałam nadzieję, że wejdzie więcej...)


Kolacja: 1kg gotowanych ziemniaków i dwie surówy.
Kapusta kiszona z cebulą oraz miks sałaty lodowej z kiełkami rzodkiewki, ogórkami małosolnymi, pomidorem, czosnkiem granulowanym i łyżeczką oleju ryżowego. 



Dosyć mało kalorii jak na rawtill4, wiadomo, ale prawie cały dzień przesiedziałam bezczynnie w domu, więc obleci :)